wtorek, 7 kwietnia 2015

zamszowe cudo:)

I po świętach... Człowiek czeka na parę dni wolnego jak osioł, a one przelecą tak szybko...Nic to, czas wrócić do codzienności, może to i lepiej, bo jeszcze jeden dzień smakołyków od mamy i w kreację na Komunię starszaka ani ja, ani on przede wszystkim byśmy się nie zmieścili:) Namówiłam go nawet na krótką przebieżkę, co i tak cudem jest, bo on raczej do kanapowców należy:) a i ja biegać nie lubię, bo nie umiem. Zaraz się powietrza zimnego nawdycham i gardło gotowe, no ale na zumbę tudzież inne wygibasy syna mego namówić się nie da:)

Najbliższe 6 tygodni to będzie dla mnie jazda bez trzymanki, jak to przeżyję to będzie już z górki, więc trzymajcie kciuki, coby szybko te dni przeleciały, bo od jutra zaczynam odliczanie:) A potem to już właściwie będzie lato, luz blus, słoneczko za oknem, żyć nie umierać...

Idąc za trendem, że to niby zamsz modny w tym sezonie, wyczaiłam w lumpeksie zamszową narzutko - marynarkę i dziś chcę Wam ją pokazać w różnych odsłonach, bo tak ją polubiłam, że odziałam już kilka razy:)

Pierwsza z dzwonami - moje kolejne podejście do nich, kolejny zakup, kolejny raz za krótkie ( mnie chyba jakaś zaćma w sklepie bierze, bo przymierzałam je do obcasów i niby dobre były, czemu zatem w domu są za krótkie?)Tym razem jednak niskie buty włożyłam i mam nadzieję , że tej przykrótkawości nie widać:) Pozostałe ciuchy w tym wydaniu też z lumpa:)







Drugie wydanie jest skomponowane z paskami, do których co raz bardziej się przekonuję i nawet dobrze się  w nich czuję, a myślałam, że ja nigdy pasków na siebie nie włożę, a tu patrz pan podglądanie Was spowodowało nieodwracalne zmiany w mych nielubieniach:) Zdjęcia znowu robione w chałupie, ale aura przedświąteczna same wiecie jaka wówczas była. Liczę, że już taka nie wróci:) I ta kreacja z sh (nie żebym się swoimi polowaniami w lumpach jakoś specjalnie chwaliła, ja po prostu głównie w takich sklepach zakupy robię)






No, i trzecia w święta robiona. Z wielkim bólem kieckę założyłam, ale wmawiałam sobie jak nie w święta to kiedy mam ją na siebie włożyć, bo na co dzień jednak portki wolę... Zdjęcie robione na pięknym tle stodoły na wsi, u teścia:) Szpileczki moje w glebie się zatapiały, zimno było jak diabli, aparatu zapomnieliśmy, więc małżonek mój najmilszy moim telefonem fotki mi strzelił, przy czym aparat mój zdjęcia raczej kiepskie robi, no ale jak mężowy akurat padł to wyjścia nie było:) Tym razem sukienka jest z Top Secret, choć też raczej upolowana na wyprzedaży:)




Ot i w takich oto wydaniach moje zamszowe cudo wykorzystałam:) Co myślicie? Które najlepsze?

39 komentarzy:

  1. Wg mnie najlepszy jest pierwszy zestaw. Pasuje do Ciebie idealnie i mam wrażenie, że najlepiej się w nim czujesz. Spodnie są genialne !!!
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, najlepiej czułam się jednak w wersji drugiej. Do szerokich spodni dopiero się przyzwyczajam:)

      Usuń
  2. Pierwszy :) po poza tym pięknym cudem zamszowych piękne spodnie szerokie widzę . W drugim pasiastym tez bym spodnie te widziała i wtedy byłby to mój ulubiony twój zestaw.
    A wersja trzecia - powiem Ci tak , tez wole Cie w spodniach

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba jakoś do zamszu pasuje mi bardziej krata - bo to taki kowbojski trend, a do kowbojskich rzeczy krata jest jak znalazł ;)

    no nie wiem, czy te spodnie są za krótkie ;P
    nawet ze szpilkami wydają się być bardzo długie ;P
    one naprawdę muszą się ciągnąć po ziemi? ;P

    w tym sezonie ponoć spodnie o długości 7/8 modne są, także nawet jeśli naprawdę krótkie, to się nic nie martw ;P

    kciuki trzymam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana przykrótkie spodnie to ja uwielbiam, większość mam za krótkich, a jak nie to podwijam, ale takie szerokie jednak prezentują się lepiej dłuższe. I płaskie buty odziałam, do wysokich byłyby ni w pięć, ni w dziewięć właśnie:)

      Dzięki za kciuki:)

      Usuń
  4. Nooo wiadomo, że dla mnie zestaw numer 1 :D, choć i drugim absolutnie nie pogardziłabym!! 6 tygodni i piechotą do lata :P

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) Właśnie się zorientowałam, że źle policzyłam, od jutra 6 tygodni, łeee

      Usuń
  5. NAjlepsza jedynka - świetny łup ta narzutka!

    OdpowiedzUsuń
  6. czyli u Ciebie tez stres najblizszsy czas - u mnie stres do konca marca potem kolejny miesiac urlopu ale tempa nie zwalniam juz od miecha. ah szalenstwo. a pierwsze zdaie posta mnie rozwalilo - jakbym mowila o sobie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach, kiedy ten urlop.... nawet nie myślę na razie, coś się wykombinuje spontanicznie:) Nie zapracowuj się - mówi Ci to Tytanka - nowa moja ksywka wymyślona przez starszaka mego:)

      Usuń
  7. Spodnie z 1 super i myślę, że spokojnie możesz spróbować do obcasów. I fason świetny to bardziej szwedy niż dzwony- takich mi brakuje:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, właśnie rozważałam, czy to jeszcze dzwony czy już szwedy. Myślisz, że do obcasów? hmmm

      Usuń
  8. Pierwszy zestaw wymiata:) Zdecydowanie masz swój indywidualny styl, a ja go uwielbiam. Buzi-buzi:*

    OdpowiedzUsuń
  9. 1i2! Mnie też zamsz kusi, oj kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamsz jest niestety ździebko upierdliwy. Mam jeszcze jedną kurtkę, ale muszę ją zanieść do czyszczenia, a to już dużo zachodu jak dla mnie. Nie ma to jak w pralkę wrzucić:)

      Usuń
  10. Hmm co do tych dzwonów , to moim osobistym zdaniem ciągle nie to .Długość ok ale szerokie są już od góry. Mnie się to nie za bardzo podoba .Narzutka fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze wydanie to przysłowiowy strzał w dziesiątkę :) Wszystko do siebie pasuje idealnie, jest świetnie, dobrze, że tą kratę jednak polubilas. Drugie wcielenie narzutki też mi się podoba, ale spodnie bym chyba proste wybrała.
    Trzymam kciuki za przygotowania :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealnych dżinsów, prostych właśnie to ja wciąż poszukuję:)

      Usuń
  12. Fajne te spodnie z pierwszego, takie szwedowate :) JFajnie z koszulą, możnaby darować sobie narzutkę w cieplejsze dni. I paskowy podkoszulek do tych szwedów też mi pasuje. To znaczy Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana Irmo! Powiem tak - za szwedy z pierwszego zestawu dalabym sie pokroic!;) Wogole jedynka super skomponowana. Drugi lubie za paski i plaskie buty do "przekrotkich" spodni! Lubie taki styl!
    Jesli chodzi o ostatni.... przyjzalam sie mu z bliska, powiekszylam fotki... Wydaje misie, ze jakosc zdjec odbiera mu po prostu caly jego urok!!! Wedlug mnie ma on w sobie cos,... Te falujace materialy o roznej fakturze, troche jakby blysku w polaczeniu z zamszem - jak dla mnie to swietna koncepcja! Chcialabym ten zestaw zobaczyc obcykany dobrym sprzetem... Bylabym nawet sklonna powiedziec, ze podoba mi sie najbardziej z tych trzech:) Pozdrawiam! Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż fotograf taki sobie (nie napiszę, że kiepski, bo się obrazi:)), aparat jeszcze gorszy, ale masz rację sukienka lekko złota jest:)

      Bardzo Ci dziękuję za te słowa, bo już myślałam, że w tej kiecce, jak ostatnia sierota w te święta wyglądałam:)

      Usuń
  14. Tez mi sie obilo gdzies o uszy, ze zamsz w tym roku modny, chyba wyciagne moja kurtke z dna szafy :) Drugi zestaw podoba mi sie najbardziej :) Pozdrowionka poswiateczne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No proszę, ale urodzaj - jeden post 3 odsłony! Każda inna, każda ma w sobie to coś.
    Mnie najbardziej przypadła do gustu dwójeczka :)
    Ale sukienka (mimo, że sama również wolę spodnie) to naprawdę niezły łup i również podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syn pstryka mi zdjęcia codziennie, ale czasu brak na ich umieszczanie, więc skumulowałam:) Dzięki za komplementy:)

      Usuń
  16. Hej Irma:)
    Musisz mieć fajny lumpeks w swoim mieście, bo całkiem ciekawe rzeczy tam wynajdujesz - ta zamszowa narzutka ma potencjał.
    Najbardziej podoba mi się pierwszy zestaw:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dwa ulubione i właściwie tylko tam zaglądam. Nie ukrywam, że są to lumpy z selekcjonowaną odzieżą, bo na takie prawdziwe łupy, wiesz w dzień dostawy na kilogramy to nie mam kiedy lecieć:) A dzień, czy dwa po dostawie to już nic nie ma ciekawego:)

      Usuń
  17. Oh Kochana szkoda że tak rzadko chodzisz w sukienkach bo masz zaj....te nogi!!! I ja nie żartuje. Koniecznie musisz to zmienić!
    Dzwony boskie i wcale nie krótkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś częściej spódnice odziewałam, ale tak jakoś się pozmieniało:) Dzięki za dobre słowo, chyba rozważę te kiecki:)

      Usuń
  18. Dla mnie pierwszy zestaw najlepszy. Dzwony, zamsz i kratka, to wszystko lubię bardzo:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny blog i zdjęcia ;)
    ja od niedawna zaczęłam przygodę z blogiem więc miło mi będzie jeżeli mnie odwiedzisz ;)
    http://lifestyle-nattfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajnie Ci w zamszu, pasuje do spodni :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ klik! :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz oko do wyszukiwania perełek. Narzutka jest świetna. Cyba najbardziej podobasz mi się w pierwszej wersji!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwsze połączenie kolorystyczne jest moim ulubionym ostatnio :)
    Ale we wszystkich zestawach wyglądasz super :)

    OdpowiedzUsuń