wtorek, 10 marca 2015

Spodnie z zamkiem z boku:)

 Czy macie problem z dotrzymywaniem na czas obietnic? Ja jak widać tak...

Synuś mój młodszy zdobył dziś po dłuższym czasie, właściwe wielomiesięcznym, żółtą buźkę za zachowanie w szkole (czyt. najlepszą). Byłam już pogodzona, że takowej nie otrzyma, a tu taki soprajz. Nieopatrznie jakiś czas temu nagrodę mu obiecałam, jeśli uda mu się ją zdobyć. No i dziś problem się stworzył, bo nagroda obiecana, a czasu brak coby mu tego śmieciaka, czy też inne cudo kupić. I jak tu spełniać obietnice, kiedy człowiek zabiegany? Namówiłam go, rzecz jasna po licznych pertraktacjach i tłumaczeniach, na przełożenie terminu spełnienia marzenia do soboty, ale czar prysł.
Z Młodszym to w ogóle mam niezły orzech do zgryzienia, bo uparte to to i zazdrosne nieziemsko o Starszaka, choć powodów brak, wręcz przeciwnie Starszak nie raz poszkodowany jest. Wczoraj na ten przykład płacz nieziemski i lament towarzyszył mi przez niemalże godzinę mojego niezbyt wolnego wieczoru, bo rzekomo dłużej przytulałam Starszaka. To jest jakaś masakra po prostu... Dzieciaki... Co ja bym tymi wieczorami robiła, gdybym nie musiała takich rozterek rozwiewać...

A wracając do tematu...

Fotki moje z wczoraj i dzisiaj na których prezentuję się w portasach z zameczkiem z boku. I zdecydowanie muszę stwierdzić, że korzystne dla mojej figury to one nie są. Brzuszysko mi takie w nich rośnie, że stare kompleksy wracają. Zresztą może przytyłam, bo to wiosenne branie się za się jakoś słabo wypada, ale co tu zrobić jak Dzień Kobiet już od piątku, aż do niedzieli świętowałam? Na fotkach Młodszy również pozuje:)Oj i chyba nie tylko on:)

Ciuchy - lumpeks. Tylko portki bordowe ze skajki niepękajki tudzież innej ekoszmaty z Orsay. Zresztą już je prezentowałam o tutaj:) Ach i butki są nowe z Centro:) Nawet osobną ich fotę wystosowałam.














Kochane, mam ja ci jeszcze problem techniczny. Moje zdjęcia, jak pewnie zauważyłyście ładują się rok ruski, co tu w tej sytuacji zrobić? Proszę Was bardzo o instrukcje krok po kroku, cobym załapała jak tę wadę unieszkodliwić;)

Pozdrawiam Was Czytelniczki moje miłe serdecznie:) Do następnego razu:)