Zastanawiam się, które foty dziś wstawić. Mój Starszak już się
przyzwyczaił i fotki codziennie mi pstryka (jakoś specjalnie się nie
stroję, pokazuję Wam dokładnie to co na siebie wkładam), a ja czasu nie
mam, żeby je umieszczać:)
No i tym sposobem na pomysł, żem wpadła, coby cykl koszulowy rozpocząć, gdyż ponieważ koszule to moja namiętność po prostu jest i żadnej oprzeć się nie mogę. Może być w kratkę, w paski w kwiatki, gładka, w maziaje tudzież inne wzory, każda, ale to każda mnie zachwyci pod warunkiem, że fason będzie w moim guście, czyli, luźna, wygodna, bez dodatkowych udziwnień w postaci np. marszczeń. Właśnie odkryłam, że pomimo niezliczonej ilości koszul w mojej szafie, to brakuje mi tej podstawowej - białej. Bo ta co mam to jakoś białość swoją straciła. Nic, trzeba dokupić, nie ma to tamto:)
Dziś mam na sobie koszulę białą w czerwone paseczki, albo odwrotnie, jak kto woli:) Na zdjęciach wygląda jak różowa, bo paski się zlały, musicie zatem uwierzyć na słowo - jest w paski:)pionowe:)
Ach i dziś nie cała kreacja z lumpa, bo buty i nerka - allego, a ramoneska ff:)
Reszta-wiadomo:)
Chciałam dziś o grzeszkach swoich napisać, ale późno się robi, więc temacik odłożę, do następnego razu i lecę do wyrka, jeszcze jakąś stronę lub dwie książki obalę i legnę, cóż rano trzeba wstać:) Miłego wieczorku Wam życzę:)
Fajnie, podobają mi się dodatki - nerka i okulary dodają smaczku!
OdpowiedzUsuńDzięki:) za miłe słowa:)
UsuńDobra ,wierze na słowo ze ta różowa koszula nie jest różowa tylko w prążki ()()
OdpowiedzUsuńJest energia ! Czerwone portki są super !
Kochana musisz zawierzyć:) Och gdybym to ja mogła być z drugiej strony aparatu...
Usuńbardzo spójny ten zestaw!
OdpowiedzUsuńwszystko tu do siebie, Irmo, pasuje - top, koszula, spodnie....
fajnie wyglądasz - bardzo młodo, bardzo wiosennie :)
Młodo powiadasz - toż to cudne dla mnie słowa:)
UsuńAleż kolorowo i radośnie :). Lubie takie zestawy, wygodne i z pomysłem :D
OdpowiedzUsuńWygoda musi być:) Jak ja nie lubię sztywnych kreacji...
UsuńWow, jest moc!!! Bardzo cool zestaw! :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńBardzo lubię kolorowe spodnie, choć rzadko sama noszę. A zestaw bardzo przyjemny, świetne dodatki.
OdpowiedzUsuńJa kolorowych mam właśnie bez liku, aż sama się dziwię:)
Usuńo widzisz, a moją piętą achillesową są właśnie koszule, zupełnie nie mam na nich pomysłu, jedyną jaką nosze to biała z kołnierzykiem. Więc będę podglądać Twoje koszulowe pomysły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pomysłów na koszulę to wiele nie mam, właściwie noszę je wszystkie tak samo:) nie zapinam mankietów, bo nie lubię, jak można to podwijam rękawy i częściowo tylko wkładam w spodnie, bo tak z kolei lubię:)
UsuńLubię Cię w takim ostrym wydaniu. Jesteś HOT:)
OdpowiedzUsuńChyba takie ostre wydania wychodzą mi najlepiej:) a ja księżniczką chciałabym być:)
UsuńTeż lubię koszule, ale najbardziej właśnie białe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jedną białą upolowałam, ale to jeszcze nie jest to, co bym chciaa, więc poluję dalej:)
Usuńsuper na sportowo!
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam,
Ola z Fashiondoll.pl
Świetne są te spodnie :)
OdpowiedzUsuńA ja koszul nie lubię...
OdpowiedzUsuńFajny look, trochę rockowy, pasuje ci:)
dziękuję, kochana:)
UsuńJak pisałaś na moim blogu - uwielbiasz Rakowski. I dobrze Ci w niej! Też mam bzika na ich punkcie:p
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, uwielbiam czerwone spodnie :)
OdpowiedzUsuńAlice
Ja wszelkie kolory wypróbowuję:)
UsuńŚwietna , bardzo wiosenna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńEnergetyczny zestaw i ciekawe połączenie różu z czerwonymi spodniami, super wyszło :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiam również:)
UsuńSuper kolory, właśnie takich wyraźnych i zdecydowanych brakowało mi po tych kilku miesiącach zimy, gdzie 99% spoleczeństwa chodziła ubrana na czarno :)
OdpowiedzUsuńsuper ramonka, d0daje zadziora i charakteru całości :D
Udanego weekendu :)
Daria
No właśnie, nadziwić się nie mogę, że jesienią i zimą kolory u nas znikają:) Ja tam kolorki lubię, nawet jak jest zimno, a może zwłaszcza:)
UsuńZestaw fajnie dobrany kolorystycznie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńświetny zestaw !
OdpowiedzUsuńNo, ja z koszulami niebardzo. Prasować mi się nie chce, wystarczą mi te mężowe do ogarnięcia ;)) Fajne portki!
OdpowiedzUsuńNo tak prasowanie to ciężki temat:) Ale jak już się zbiorę (maksymalnie dwa razy w miesiącu, bo zapas ciuchów mamy spory, więc częściej nie muszę hehe) to istne oczyszczenie mnie ogarnia, bo to taka monotonna, bezmyślna robota, aż się relaksuję wręcz:)
UsuńA
UsuńJa lubie prasować ... Włączam na uszy coś ... Najcześciej kurs językowy , albo muzę i mam chwile dla siebie .... I ten zapach .... Uwielbiam ... Koszule :) tez mogę :)
Okulary dodają charakteru i idealnie pasują do spodni :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńRock, rock, a na jednym zdjęciu nawet rock - rozkrock;)
OdpowiedzUsuńJa też miłuję koszule! Dżinsy i koszula to moje dwa największe fetysze;)
Z koszul mam białą, dwie niebieskie, granatową, zgniło-zieloną, w paski, eee i może przestanę wymieniać;)Krój też lubię prosty.
haha, uśmiałam się z tego rozkrocku:) Fetysz - dobrze powiedziane:)
Usuń