Sivka wlazła mi na ambicje i ma rację. Zatem wracam i nie zamierzam się poddać:)
Dzień dziś trudny dość, nie, nie dla mnie, dla wszystkich...nie będę komentować, bo słów mi brak.
Zacznę spokojnie, od zdjęć, których miało nie być, gdyż ponieważ :) wiatr tudzież inne coś powodowało, że zdjęcia (a raczej ja na nich) do ciekawych nie należą, ale co tam publikuję, choć niektóre dość stare i lato pamiętają:)
Śmiejcie się na zdrowie z fryzów moich;)
Robię małą wyprzedaż lumpów swoich, jakby ktoś coś to zapraszam tutaj