czwartek, 19 marca 2015

dresowy kod 2

Miałam przygotowany piękny tekst na posta, ale był taki hmm przygnębiający, bo i moje samopoczucie było średnie. Dlatego też, na ten czas zrezygnowałam z jego publikacji:)

I również dlatego pisać nie będę, bo po co snuć smutne wywody...

Odziałam cudną dresową spódniczkę i choć zdjęcia nieciekawe (małżonek mój już nie wiem czy najmilszy, bo zdjęć to on robić nie umie, to już starszak lepsze robi) to zamieszczam:)

Kreacja w całości z lumpeksu, prócz butów, które stare jak świat, i jednak do pracy ich nie założyłam, bo się okazało, że obcasy pozaciągane. Trza się pozbyć:) Ach i warto zaznaczyć, że rajstopki w kropeczki czego oczywiście nie widać:)

Pozdrówka Wam ślę serdeczne:)