niedziela, 22 listopada 2015

kamizela


 Mamcia moja za całe trzy zeta trafiła tę oto kamizelę w sh:) Wysępiłam ją od niej. Na szczęście długo nie musiałam, bo chętnie się ze mną dzieli swymi łupami. To po niej mam to łażenie po lumpach i kombinowanie z ciuchami. Jak na mój gust tę przypadłość należałoby leczyć i w związku z tym szlaban sobie dałam, bo przyznać w końcu muszę, że życia mi zbraknie, żeby wszystko założyć:) Tylko jeszcze jedną, ostatnią, na prawdę ostatnią rzecz muszę trafić, a mianowicie spódnicospodnie:)

Przez to, że długo mnie nie było to i foty z października, a wtedy jeszcze liście przepiękne były, dziś płot już goły niestety...







WYPRZEDAŻ TUTAJ