niedziela, 18 października 2015

targi mody:)

W końcu wybrałam się na randkę, wiecie tę, com sama ze sobą mieć miała. Taki miałam plan i prawie się udał, bo jednak nie byłam sama, tylko z bratową moją. Ale i tak randka była udana.

Postanowiłam wielkiego świata kawałek zobaczyć i na targi mody Mustache Yard do Poznania pojechałyśmy. Już to, że same, jest wielkim sukcesem, bo jeszcze w piątek miałam chwilę załamania  i już, już byłam bliska całą moją familię (czyt. synów i męża) ze sobą zabrać, ale na szczęście w porę się opamiętałam. Bo jak sobie wyobraziłam to plątanie pod nogami, popędzanie, zabawy między wieszakami, to mimo, iż jakieś tam zajęcia dla dzieci przewidziane, były to myśl ta głęboka skutecznie mnie od zabrania ich ze sobą odwiodła. I chwała Bogu:)

Przyznam szczerze, że nieco większej pompy się spodziewałam, ale w sumie fajnie było i parę rzeczy oryginalnych, niewątpliwie chętnie bym przygarnęła. Niestety jestem osobą, która zdecydować się nie umie, na rzecz jedną, tudzież dwie, w związku z tym z pustą siatką do chaty wróciłam Ale co się naoglądałam, namacałam tkanin przeróżnych, biżuterii napodziwiałam to moje:)no i wizytówek przeróżnych nabrałam, więc ich stronki obczajać będę:) Będę, bo ja Ci w ogóle na modzie się nie znam, co mi się podoba to noszę i w tematach o projektantach wypowiadać się nie będę, zwłaszcza, że z wystawców na targach, ani jednego nie znałam, nawet ze słyszenia. Mało tego, ja już nie pamiętam większości z nich. Żałuję, ale tylko troszkę, że na After Party nie mogłyśmy pójść. Po pierwsze primo:) bratowa moją w ciąży jest, po drugie primo:) po całym dniu łażenia samej już mi się nie chciało, a Kasię szczerze podziwiam, że tak dzielnie ze mną dała radę, po trzecie primo impreza nocna to była, a my w końcu z daleka...

A szafiarka ze mnie raczej słaba, bo aparatu zapomniałam, a nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby chociaż telefonem ten nasz udział w iwencie modowym uwiecznić:)

W związku z tym zdjęcia zupełnie z innego dnia. I to chyba dość ciepłego, bo krótki rękaw jeszcze mam i rajstopek żadnych nie widzę:) Za to szaliczek jest (rzecz ostatnio ulubiona). No i buty, tak one dość kontrowersyjne są, ale lubię je bardzo:)







 Ach i przez ten wyjazd wczorajszy, jeden dzień weekendu straciłam, co niestety odbije się na tym, że zajrzę do Was z opóźnieniem. Cóż czas to towar deficytowy niestety:)
Udanej niedzieli:)

32 komentarze:

  1. Eno, stylówka pierwszorzędna jest. A ze znajomością projektantów to u mnie podobnie, nie znam, nie znam się - dlatego mam bloga z ciuchami :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sivka:) Zdaje się, że ja z tego samego powodu swego mam:)

      Usuń
  2. A mnie się podobają buty w połączeniu ze spódnicą. Jesień w pełni a Ty letnia i piękna,
    Co do pokazów mody to byłam raz w Łodzi i powiem szczerze, że szybko się znudziłam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana:) Szczerze? Ja też szybko te targi zaliczyłam;)

      Usuń
  3. Wow! Dzisiaj to rozwaliłaś system! Buty, spódnica, wszystko tu genialne jest!
    Też za bardzo w temacie projektantów zorientowana nie jestem, zresztą podobnie jak Ty, noszę to co mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo trafiasz dziś w mój gust i kolorystycznie i krojowo . Szalenie mi sie podobają takie szaliczki . Ale jeszcze nie upolowalam

    OdpowiedzUsuń
  5. NIe będę słodzić, że mi się buty podobają, bo nie :) Za to reszta rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czułam, że nie każdemu się spodobają:)
      Dzięki:)

      Usuń
  6. No to Ci się bura należy, bo chętnie bym fotki z eventu zobaczyła.
    Ale rekompensujesz to dzisiejszą stylizacją. SUPER!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, bo zamiast tu się chwalić, reklamę robić to ja ciała daję hehe:)
      Dzięki:)

      Usuń
  7. Bardzo w mokm guście i stylu dzisiaj, przybij piątkę ;) A za brak fotek z iventu to masz żółtą kartkę, tak się nie robi koleżankom, machasz marchewką przed nosem ;) buźki wielgachne :-*

    OdpowiedzUsuń
  8. no no no wyglądasz fantastycznie;) śliczną masz spódnicę;)

    http://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. No kochana to moja ulubiona u Ciebie stylowka, wszystko chce, w spódnicy zabujałam sie:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Hehe ale się uśmiałam :) Bardzo dobrze, że aparatu nie zabrałaś - przynajmniej mogłaś skupić się na oglądaniu a nie robieniu zdjęć :) Widzisz a ja blisko Poznania, nawet teraz co drugi weekend będę tam bywać a nie byłam, no ale to chyba oczywista oczywistość, może za rok. A buty są fajne, owszem kontrowersyjne, ale ja tam lubię takie oryginalne obuwie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiem Ci, że nawet gdybym miała, to nie wiem czy bym foty robiła. Jakoś tak wstydliwa jestem;)
      Ja też takowe lubię:)

      Usuń
  11. W Katowicach bywają takie imprezy, ale jakoś mnie nie ciągnie! Z resztą nie miałabym komu dzieci zostawić.
    Ten szaliczek coraz bardziej mi się podoba :D!!!
    Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego, że nigdy nie byłam to się wybrałam. Szału wielkiego ta impreza na mnie nie zrobiła, ale byłam, zaliczyłam:)

      Usuń
  12. Hm, nie pokazują mi się twoje posty, myślałam o tobie, gdzieś to się podziała, co z tobą..., ale pogrzebałam, pogrzebała i okazało się, że jesteś, blogujesz i dalej tak świetnie.
    Eh, te maszyny, ta wirtualna przestrzeń, czasem nie ogarniam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich komentów warto tu nadal być:) Dzięki Iza:)

      Usuń
  13. Moim skromnym zdaniem znasz się na modzie, a na After Party zapraszam do Nowego Sącz;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja Droga, nominowałam Cię do liebster blog award, mam nadzieję, że się przyłączysz, ale czuj się oczywiście wolna ;)
    Chętnie poczytam Twoje 'odpowiedzi' i pewnie nie tylko ja. Szczegóły w moim najnowszym poście.
    życzę miłej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. chętnie bym się wybrała na takie targi mody, zawsze coś mi wypada. Buty - kocham je! Bo ja takowe uwielbiam i sama mam baaardzo podobne. Zestaw bardzo mi się podoba!
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  16. Randka, inaczej z francuskiego rendez-vous, to dosłownie nic innego jak po prostu spotkanie, niekoniecznie w tym stylu, jakie jest rozumiane między nami Polakami.
    Piękna prezencja, gustowna. Gdzie takie buty w białym kolorze można dostać? Zawsze widzę tylko czarne.

    OdpowiedzUsuń