Trzy dni mnie na blogu nie było, a zaległości tyle, że głowa mała. Tyle postów do przejrzenia, tyle komentarzy do napisania... Popołudniu głowę pomysłów na swego osobistego posta miałam. Czego to ja miałam nie napisać... A teraz pustka... Właściwie kołaczą mi dwie myśli: szok po przeczytaniu posta Retromoderna odnośnie konkursu na bloga (bo jakby troszkę się zawiodłam blogsferą) i refleksji po przeczytaniu LA VIOLETTE, który dziwne myśli wywołał. I właściwie jestem tak skołowana, że najlepiej jak nic nie napiszę..........
Poczytam sobie, ale już nie bloga, nie ... Za książkę chwycę i przestanę myśleć... Najlepiej...
A wrzucę zdjęcia jak to pięknie w domu w skarpetach i skundlonym swetrze sobie chadzam... Bo nie zawsze żem piękna, wystylizowana i z makijażem. Taka rozmemłana też bywam, i mam nadzieję, że sobą tutaj zawsze zostanę :) Ot i tyle
Najważniejsze, że nawet jak rozmemłana to uśmiechasz się :) też doznałam szoku po przeczytaniu na temat konkursu...a o życiowych rozterkach również czytając zadumałam się.. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSama się zdziwiłam, jak ten uśmiech zobaczyłam, chyba mi wszedł w nawyk przed lustrem:)
UsuńRozmemłana a jaka sympatyczna i pozytywna;) Buziaki dla Ciebie:*
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki:)
UsuńJa mam na to jedna radę - być sobą i postępować tak by zawsze muc się podpisać pod własnym postępowaniem bez wstydu .
OdpowiedzUsuńWtedy świat i blogsfera będzie lepsza .
Czego i Tobie życzę . Bo poza mnóstwem zawiści i błota spotkasz tu fajnych ludzi .
Liczę na to:) I jak widzę na razie się nie zawodzę, więc jest ok:)
UsuńWazne, ze masz poczucie humoru i dystans do siebie. Zycie musi skladac sie z roznych chwil, nie zawsze trzeba zwartym i gotowym, rozmemlanie tez jest potrzebne. Sweter fajny jest;-)
OdpowiedzUsuńZ tym humorem to jednak różnie bywa:)
UsuńWazne, ze masz poczucie humoru i dystans do siebie. Zycie musi skladac sie z roznych chwil, nie zawsze trzeba zwartym i gotowym, rozmemlanie tez jest potrzebne. Sweter fajny jest;-)
OdpowiedzUsuńMnie w tej blogowni juz nic nie zdziwi po 5ciu latach blogowania, mam coraz większą ochotę stąd spirniczać. Tylko ludzi i znajomości mi żal, bo chociaż wirtualne, to bardzo się przyzwyczaiłam, że są.Trzeba robić swoje. A propos konkursu, to mi ręce opadły w zeszłym roku, kiedy dostałam kilka proś o głos... Przecież gdybym chciała, uważała, że coś jest warte wygranej, to bym głosowała. Nie trzeba tak nachalnie zachęcać, to żałosne...
OdpowiedzUsuńA romemłaność to ja lubię i praktykuję :D Świetne swetrzycho!
Rozmemłanie u mnie to przeważnie w weekendy występuje i przyznaję, że to najmilszy czas:)
UsuńSweter jest za to wspaniały!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana ♥
Ola z Fashiondoll.pl
Wspaniały to on był... jakiś czas temu:)
UsuńFajny luzik i sweter taki mmmmmmmm..niam;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam go:)
Usuńposiedzisz w blogosferze jeszcze trochę i się znieczulisz - serio, nic Cię nie zaskoczy ;)
OdpowiedzUsuńa jeśli chcesz się o innych "ciekawostkach" dowiedzieć, to polecam bloga i forum Niemodnych Polek - można im zarzucać, że czasami przesadzają, można się gniewać o nadmiar ironii, ale one jak nikt wyłapują wszystkie żenujące zachowania blogerów i blogerek (nie tylko modowych).
Każdą pozę wyłapią, każde kłamstwo, chamstwo i sianie poruty w Internecie ;)
poprawiają humor jak nikt ;)
blogosferę trzeba traktować baaaardzo na luzie - inaczej grozi to rozstrojem żołądka ;)
P.S. dlaczego skundlony??? wygląda porządnie ;P
Muszę do nich zajrzeć w takim razie:)
OdpowiedzUsuńA sweterk rzeczywiście na zdjęciu dość zacnie wyszedł, niestety w realu to już nie to:)