Wydawało mi się, że modowo jestem już ukształtowana. Wiem co lubię nosić, a co nie, ale przeglądając Wasze blogi, wklepując swoje zdjęcia, okazało się, że sprawa nie jest taka oczywista. Przemyślałam to i stwierdzam, że w moim przypadku tylko jedno jest pewne, nie przepadam za kreacjami stricte eleganckimi, i że słodkie dziewczęce kreacje też mi raczej nie wychodzą. A poza tym to gust mój wciąż ewoluuje i to nawet dość skrajnie. Bo na ten przykład myślałam, że pasków ja nigdy, ale to nigdy na siebie nie włożę, a tu czas przyszedł, że jednak. Długie spódnice, tudzież sukienki były na liście zakazanej, a teraz jak po lumpach łażę to tylko takich szukam:) Kiedyś torby przepastne musiały być koniecznie, dziś się w nich nie odnajduję i małe torebusie totalnie mi przypasiły. Z kamizelkami pożegnałam się jakieś 6 lat temu, ale szał powrócił. Wniosek zatem jeden tylko mi się nasuwa - żem kobietą pełną gębą, bo jak przysłowie mówi kobieta zmienną jest:) A ja modowo jednak niewierna ;)
Pierwsze zdjęcia zrobione naprędce przez Starszaka po powrocie skądś tam, pewnie ze szkoły. Oderwałam się od jakichś niezmiernej wagi dokumentów, co by mnie obfocił i zapomniałam, że okulary mam na nosie, i dopiero zdjęcia oglądając je zobaczyłam, bo mimo, iż nosić powinnam to tylko przed kompem sobie o nich przypominam, bo jednak jest miło widzieć co się pisze czy ogląda.
Kolejne foty robione w okropny pogodowo dzień. Lało jak z cebra, więc wykombinowałam sobie, że mi Starszak w progu foty zrobi, zawsze to pod daszkiem, a że o oświetleniu nie pomyślałam to już inna sprawa i nie skapłam się nawet wtedy jak mi synuś meldował, mamo koronki na plecach nie widać. Jak to nie widać, przyłóż się dziecko, mówię. No cóż:)
Jak widzicie i paski i długa kiecka i mała torebusia wszystko jest:) i to nie koniec, bo jeszcze je pokażę, tak lubię:) Istotne jest też to, że znów wszystko z sh:)
Miłego weekendu, kochane:)
No i pięknie żeś nie wierna , bo ci super w tych paskach .A i dobrze ,że o okularach zapomniałaś , bo też nieźle wyglądają na twym nosie .
OdpowiedzUsuńDługa spódnica też fajnie ale osobiście wolałabym ją jeszcze odrobinę dłuższą :)
dzięki:) zwłaszcza w kwestii okularów, bo wkładam je tylko w pracy i przed kompem i nie bardzo jestem świadoma czy mi pasują czy nie:) ale chyba wstydu nie ma hehe:)
UsuńI bardzo dobrze, że ten gust jednak zmieniasz :) Bez eksperymentowania nie ma efektu, a tutaj proszę bardzo, i paski i spódnica długa w drugiej sesji jest i bardzo Ci pasują. Sukienka w moim stylu, za to jak zobaczyłam Cie w tej spódnicy długiej to mnie zatkało, normalnie laseczka z Ciebie jest, z widoczną czy bez widocznej koronki (ale coś tam widać ;))
OdpowiedzUsuńAsiu, sama jestem zaskoczona swoim wyglądem w długich kieckach i jestem bardzo na tak:) przynajmniej na razie:)
UsuńNo i dobrze, ważne żeby kolory i fasony byly dla nas, a nie my ograniczone przez modę ;). Marynarski klimat super, a okulary fajnie dopełniają zestawu :). 'przyłóż się' - kiedy bardziej juz się nie da. No tak w czerwcu banglał deszcz, a teraz upały i jak tu nie narzekać :)
OdpowiedzUsuńhaha, pogoda nigdy nie będzie odpowiednia;) A Starszak chyba się faktycznie przykłada, tylko robiąc te foty minę ma taką zblazowaną, jakby od niechcenia mnie focił:)
UsuńMoim zdaniem i paski i takie długie, długaśne kiecki Ci pasują!
OdpowiedzUsuńi to bardzo!
i powiem Ci, że prawda to - w takich mega eleganckich zestawach, to ja sobie Ciebie nie wyobrażam!
za Chiny!
luz, chociaż trochę luzu musi mi się u Ciebie pojawić, żebym uznała: o, tak, cała Irma.
Otóż to:) W garsonce Mar mnie nie zobaczysz, opcji nie ma:) Luz być musi, nie ma to tamto;)
UsuńJa unikam maxi bo mi się za bardzo pod nogami plączą, ale jak mi się jakaś bardzo spodoba to i tak kupię. Kiedyś zarzekałam się, że róż tylko na piżamie - teraz jest wszędzie tylko nie tam ;) Tylko krowa nie zmienia poglądów :) W paskach i tych okularach świetnie wyglądasz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOh na schodach się ździebko zamotałam, całe szczęście, że nie zleciałam, bo byłaby sensacja w szkole hehe:) A róż też lubię:) Dzięki:)
UsuńBo wierność to tylko w małżeństwie ;) Nie ma się co ograniczać, jeśli tylko ochota. Mega elegancja i słodkości - też nie dla mnie, nie zgadza się z charakterkiem ;D
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach "w progu" mimo ciemności widzę zajebiste buty!
Z moim też nie, bo ja ździebko zołzowata jestem:)
UsuńA buty mi się trafiły jak ślepej kurze ziarnko:) w sh:)
No to my rzeczywiscie blizniaczki - mam tak samo jak Ty! Jak raz cos mi sie nie spodoba, to potem nagle dostaje na to taka faze, ze hej! No z paskami na przyklad mialam identycznie!!!!
OdpowiedzUsuńAle dobrze, zes niewierna;) Bo i w paskach i w maxi jest i przeslicznie! Druga stylowka wydaje mi sie genialna - i kieca i buty - rewelacja..(szkoda rzeczywiscie, ze swiatlo nie tego za bardzo...a moze nastepnym takimm pezypadkiem sprobuj troszke rozjasnic fotki w jakims prostym programie graficznym? to tylko taka luzna sugestia) .A Starszak-Fotograf to juz widze profesjonalista, ze na takie szczegoly zwraca uwage...:)
Usciski. Anka
To przybij pięć siostra:)
UsuńAniu, obawiam się, że foty lekko rozjaśnione były, wyszło jak wyszło:)
Starszak na razie chętnie mnie fotografuje i zdecydowanie lepiej niż małżonek:)
Dzięki za miłe słowa:)
Pozdrówka:)
"Przyłóż się, dziecko" - ale się uśmiałam!
OdpowiedzUsuńA to pasków można nie lubić? Ja sobie nie wyobrażam życia bez pasków! I kropek. I kratki.
Ja teraz już też hehe:)
UsuńPierwszy zestaw absolutnie mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńMoze dlatego ze nie jestem fanka maxi
I fanką pasków niewątpliwie jesteś:)
UsuńO, i jest mój ulubiony (u Ciebie) blond! Wszystkie zestawy super, paski i dżins love strasznie, a do tego jak mnie moje oko bez okulara nie myli espadryle. Super! - wakacje dobrze Ci robią;)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:) Espadryle - buty moje najulubieńsze, a że obecnie na czasie tym lepiej, bo na pewno na jakiś wyprzedażach sobie lajsnę jeszcze jakąś parę, bo na razie mam tylko dwie:)
UsuńWakacje to haj lajf:)ale foty jeszcze sprzed wakacji:)
Ładnie! Ale ten drugi zestaw to.. wow! :) Szczęka na ziemi ;)
OdpowiedzUsuńdzięki serdeczne:) Gęba mi się cieszy od takich komplementów:)
UsuńJa paskom zawsze pozostaję wierna czy modne czy nie, w szafie mam i zakładam :-) Dlatego pierwszy zestaw świetny jak dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńO widzisz, ja się pasków bałam, myślałam,że poszerzają, zmieniłam zdanie, ale faktem jest, że dopiero jak schudłam ździebko:)
UsuńJa też od pasków byłam kiedyś daleko, teraz mi niestraszne. Podobnie z kropkami.
OdpowiedzUsuńSukienka w paski fajna:)
Aż nie wierzę, że Tobie jakiekolwiek wzory straszne mogły być:)
UsuńDzięki:)
tak to już jest, nasze upodobania zmieniają się i uważam że to bardzo dobrze. W paskach wyglądasz genialnie, noś je częściej :-)
OdpowiedzUsuńPewnie, że dobrze, ważne żeby się dobrze w własnych ciuchach cuć, dla mnie to najważniejsze:)
Usuńślicznie Ci w tej sukience :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńWow ale pięknie wyglądasz w tej sukience w paski !
OdpowiedzUsuńPaski też ostatnio wpadają mi w łapki :)
OdpowiedzUsuńDługie spódnice bardzo mi się podobają, ale ostatnio jakoś nie noszę (???)!
Pierwszy zestaw jest świetny!!!
Wyciągaj te długie kiecki, chętnie pooglądam:)
UsuńO takiej figurze, to ja mogę tylko pomarzyć...Ależ Ty jesteś zgrabna!
OdpowiedzUsuńoj tam, do ideału mi daleko...ale miło czytać
UsuńBużka:)
U mnie też gust ciągle się zmienia :) i tak ma byc! :)
OdpowiedzUsuń