Ostatnio pisałam Wam o moich nowych fascynacjach - paskach, długich kieckach itd. Dziś o tym co jest obecnie na mojej liście zakazanej, choć już wiem, że pewnie tymczasowo. I możliwe jest, że ta lista ma bardzo krótką datę ważności, bo kto to wie co mi strzeli do głowy. W każdym razie znielubiłam geterki, czy też legginsy w wersji w wyjściowej, w domku są ok, bo wygodne są, tego nie da się ukryć, ale na ten czas jakoś mi nie paszą:) Tuniki wszelakie też odłożyłam jakiś czas temu, chyba, że takie co za sukienkę mogą robić. Sukienki odcinane pod biustem, bo jakoś ciążowo mi się kojarzą, a ja ten temat mam już za sobą (po cichu nawet marzę, żeby menopauzę jak najszybciej zaliczyć, mieć temat z głowy i cieszyć się życiem hehe) no i ciuchy maści wszelakiej, ale ze sztruksu zrobione. Ach i rybaczek ostatnio nie lubię, zwłaszcza takich wąskich, blisko ciała. No to by było na tyle w tym temacie. Podkreślam jednak, że wierna ciuchowym upodobaniom nie jestem, zatem lista ta może ulec zmianie:)
A na zdjęciach ja (któż by inny)w wersji na lumpa, a wersje dwie:) I takie lubię najbardziej;)
Pozdrówka:)
pierwszy lump ze zdjęcia mega stylowy
OdpowiedzUsuń:) Dzięki Aniu:)
UsuńI dobrze Ci się kojarzą, bo kiedyś w takiej bluzeczce poszłam na wesele i Ciocia panny młodej zapytała mnie "A Pani przy nadziei?". Tak, chyba na lepsze jutro :}. Od tego czasu sa na liście "zakazane zawsze" ;). Zestawy:dwie różne konwencje-pierwszy w stylu buntownika z Footloose, drugi lata 90'. Ostatnio oba mi leżą, więc oba kupuję.
OdpowiedzUsuńMI też się taka sytuacja przydarzyła:) Nigdy więcej - powiedziałam sobie:)
UsuńDzięki:)
Pierwsza stylizacja świetna :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDokładnie te same ubrania są, póki co, na mojej "czarnej liście". Dodaję do tego zestawienie dżinsu z dżinsem, jakoś się jeszcze nie przekonałam i tylko raz tak się ubrałam. Ale że na lumpa? Eee, to Ty lumpa nie widziałaś chyba.
OdpowiedzUsuńczasem eksperymentuje z dżinsem, ale to dość trudny temat:)
UsuńU mnie te listy "co lubie" i "co nie lubie" to sie zmieniaja co chwile, wiec wiadomo, bierzemy na nie poprawke;);)
OdpowiedzUsuńAle "na lumpa" to ja lubie bardzo, zwlaszcza te skory, paski i dzins;) Obydwie wersje w pelni akceptuje i absolutnie podziwiam! Dobrze Ci w takim stylu! I pomadka oj piekna...
P.S Widze, ze foty coraz lepszej jakosci, az sie milo oglada - po cichu marze, zebys troszke poszerzyla kolumne blogowa i nieco zdjecia powiekszala.... tak po cichu... ;)
Buziaki! Anka
Aniu, żebym to ja umiała te wszystkie triki blogowo fotowe:) Ale chyba udało mi się poszerzyć kolumnę? A co do zdjęć, to zmniejszam je - tak mi poradzono, ale wstawiam jako bardzo duże, muszę się pobawić z tymi ustawieniami:)
UsuńDzięki:) A lista - wiadomo - chwilowa:)
Oooo tak jest o wiele lepiej!!! Fajniej sie czyta i oglada (jakbys jeszcze sprobowala dac foty nie jako bardzo duze ale jako "oryginalny rozmiar" beda troszke wieksze i wtedy bede juz w pelni usatysfakcjonowana!!!! Jaki piekny ten Twoj blog sie robi... no bo i modelka piekna;);) Buziaki! A
UsuńTe lumpy to takie na wypasie ;).
OdpowiedzUsuńSuper!!! Podobasz mi się w takich stylówkach :D!!!
dzięki, a wypas prosto z lumpa, jak zwykle:)
UsuńGetry w wersji wyjściowej nie istnieją - to ciuch typowo sportowy i nie wiadomo dlaczego od lat wszedł na listę ubrań "normalnych". NIE NIE NIE! Na siłownię ok, do mycia okien jak najbardziej, na wyjście NIGDY :) Pierwszy zestaw jest świetny!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ale nie ukrywam, że kilka lat temu chętnie je do różnych tunik wdziewałam:)
UsuńLeginsy , getry czy jak dam zwał od wieków ma za sobą .Chyba ,że powalam się na glebę poćwiczyć .Tak , tak czasami to czynię ;)
OdpowiedzUsuńLump nr .1 jest fajny :)
ooo, jak ja się powalam na glebę, też chętnie takie geterki wciągam:) Posiadam nawet scpecjalistyczne, prosto z biedronki:)
Usuńogólnie słabo przepadam za dżinsem, a na jasny to mam alergię - więc wybieram wersję pierwszą.
OdpowiedzUsuńI że niby dwie są na lumpa?
Chyba percepcja Ci szwankuje ;P
Bardzo fajnie wyglądasz!
A nawet jeśli na lumpa niby, to na takiego stylowego - pierwszego połączenia to by Ci niejedna hipsterka pozazdrościła ;P
P.S. też nie lubię zamszu - rozciąga się, wyciera, plami śmiertelnie... łe - i tyle ;P
Tak mnie te podarte dżinsy do tytułu natchnęły hehe:)
UsuńDzięki Mar:)
Jak się zastanowić to ja również rybaczki,tuniki i sztruksy dawno schowałam do szafy. Ale to co modne dziś, jutro może okazać się passe i odwrotnie, więc myślę, że za jakiś czas mogę się z tymi elementami garderoby przeprosić :)
OdpowiedzUsuńBlondyna jesteś super.
I wcale nie na lumpa się ubrałaś! Tylko na rockowo! Pierwsza wersja meeega, sama tak uwielbiam. Druga kojarzy mi się z wakacjami nad polskim morzem :)
No, żem taki trendy lump hehe:)
Usuń"Menopauzę zaliczyć" - no, rozwaliłaś mnie. Ale mam tak samo :))) List takich nie robię, bo ...jakoś tak zawsze się dzieje, że zawsze jak tylko wypowiem na głos, ze czegoś absolutnie nie, to zaraz zaczyna mi się to podobać :)))) Lumpowe klimaty b.lubię, ale nie na upał, wtedy to jak najmniej sztuk odzieży, żadnych warst - a lumy to wiadomo, lubią na siebie ponakładać ;D
OdpowiedzUsuńLista spontanicznie powstała:) Tunikę tu wpisałam, zaglądam do gazetki, a tu tuniki ostatni krzyk mody:) Nie zadążam hehe
UsuńA kreacje faktycznie warstwowe, ale dawno robione jak jeszcze zimno było, chociaż upały to się już chyba skończyły:)
Pozdrówka:)
Wyglądasz doskonale, już nudna jestem bo zawsze piszę to samo, ale cóż - tak właśnie czuje. I te usta, i ten kolor, no normalnie jesteś cała do schrupania;)
OdpowiedzUsuńOj tam nudna:) Ja tam w każdym razie lubię jak nudzisz;)
UsuńJa też się nauczyłam, żeby nie mówić definitywnie nie niektórym ciuchom, bo się dość szybko okazuje, że noszę je z lubością.
OdpowiedzUsuńA sztruks, o którym wspominasz, ja osobiście baaardzo lubię i wielce żałuję, że go tak mało teraz w sklepach.
I z tych dwóch zestawów zdecydowanie wybieram jedynkę- połączenie pasków i kraty wyszło mistrzowsko!
Tak już bywa, dziś czegoś nie lubimy, jutro kochamy. Dobrze jak to się tylko ciuchów tyczy:)
UsuńDzięki:)
Jakbym miała stworzyć taką listę te same pozycje by się pojawiły. Na legginsy mam alergię już od jakiegoś czasu, nawet w ciąży ich unikam jak ognia chociaż pewnie byłyby wygodne. Tuniki też zdecydowanie nie dla mnie, wolę sukienki. Rybaczek też nie noszę, akbo szorty, albo długie - chociaż jedne za kolanko mam ale luźne. Sztruks i sukienki pod biustem - też nie moja bajka. Dodam, że nie lubię bluzek ze ściągaczami na dole. I to wszystko chyba się nie zmieni za szybko ;) Podobasz mi się w obu wersjach, fajnie wygląda bluzka w paski z koszulą w kratkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńooo za takimi bluzkami też nie przepadam, ale czasem są fajnym rozwiązaniem, jak chce się ukryć to i owo:)
UsuńDzięki:)
jest koszula wiązana w pasie, jest ramoneska - jak dla mnie bomba, a dwójka też fajna:)
OdpowiedzUsuńsukienek odcinanych pod biustem, getrów i sztruksu też nie lubię.
Widzę, że moją listę wiele z Was podziela:)
UsuńDzięki:)
Mam podobnie! Ubiegłe lato minęło pod znakiem leginsów i tunik a od wczesnej wiosny wybieram tyko spodnie. U mnie to świadomość figury. może u Ciebie też coś się za tym kryje, tylko jeszcze o tym nie wiesz:) Bardzo podobają mi się Twoje biało-czerwone paseczki. Jeansy z dziurami tez polubiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Wiesz Soniu, szczerze powiedziawszy świadomość figury i wszelki modowe zasady mam w nosie:) Noszę to co lubię:) NIe zawsze wyglądam jak gwiazda, ale zawsze jestem sobą:)
UsuńPozdrówka serdeczne:)
Mam podobnie! Ubiegłe lato minęło pod znakiem leginsów i tunik a od wczesnej wiosny wybieram tyko spodnie. U mnie to świadomość figury. może u Ciebie też coś się za tym kryje, tylko jeszcze o tym nie wiesz:) Bardzo podobają mi się Twoje biało-czerwone paseczki. Jeansy z dziurami tez polubiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
to jest lump?? ! jeśli tak, to mam dwie uwagi, po pierwsze wszyscy teraz są lumpami, po drugie znacznie poprawiało się lumpom skoro teraz tak lumpy wyglądają, po trzecie to ja popieram ;))
OdpowiedzUsuńhaha:) A jakże same lumpy na ulicach:) w podartych portkach:)też popieram:)
UsuńPozdrowionka:)
Czy na lumpa wyszło, to ja nie wiem, bardziej na luzacko :)) Pierwsza wersja super, ale w jasnej jakoś bardziej mi się widzisz :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu w luzackim stroju czuję się najlepiej, choć niezbyt seksownie, ale co tam:)
UsuńJakby lumpy tak się nosili, to nie byliby nazywani lumpami...:)
OdpowiedzUsuńhehe:)
UsuńMoże być i na lumpa, mnie się podoba jedna i druga :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko:)
UsuńO jaka rockowa panna z ciebie! Podziwiam cię za róznorodnośc stylu!
OdpowiedzUsuń