Wakacje dobiegły końca i mimo, że jednak wolne nadal mam to żal taki mnie ogarnia, że dopiero za rok następna wizyta nad morzem. Stwierdzam, że stanowczo za krótko ten nasz nadmorski odpoczynek trwał. Małżonek mój najmilszy twierdzi, że dłużej nie dałby rady, zacząłby się nudzić, ale ja tam zajęcie bym sobie znalazła:)
Chociaż może to i lepiej, bo wolne zrobiłam sobie na maksa - od diety, od ćwiczeń i tym sposobem przy minimalnym ruchu (spacerki i przejażdżki rowerowe) i zajadaniu sutych obiadków, kawusi z mleczkiem i goferków dupsko mi urosło, zatem czas się ogarnąć i wrócić do rzeczywistości i to dosłownie, bo zgłębiłam parę lektur na plaży i przepadłam w świecie zmyślonym, co mi stanowczo nie służy, bo pomysły się rodzą w mej głowie jak grzyby po deszczu. To może i dobre by było, gdyby nie fakt, że nierealne do spełnienia, ale o tym może kiedy indziej.
Rozważam co za foty dziś tu wstawić, te wakacyjne jeszcze nie zgrane, zresztą wszystkie rodzinne i przyznam szczerze mało wystylizowana po plaży chodziłam, zero makijażu, zero fryza, najczęściej jakiś turban, tudzież kapelutek coby moje odrastające kudły schować i ponadto nie wysuszyć ich za bardzo...Pogoda jak to nad Bałtykiem zmienna, rano upał po południu deszcz i weź tu człowieku się wystrój, zwłaszcza na rower:)
Zatem dziś foty jeszcze z roku szkolnego, kiedy to jednak większą wagę do wyglądu mego przykładałam
Chcę podkreślić, że w wakacje nie otwarłam komórki, tableta ani laptopa, zatem zaległości mam u Was ogromne, które pomału mam nadzieję nadrobię:) Wybaczcie więc dotychczasowy brak słowa pod Waszymi postami:)
Wakacje maja swoje prawa i niewiele osób chodzi wystylizowanych po plaży ;) No wiem chodzą , ale czy wypoczywaja to już nie wiem:)
OdpowiedzUsuńMachalam Ci z drugiej strony morza :):)
Rewelacyjne butki , całość ok , choc nie lubie tak na zółtko ;)
ooo, gdybym wcześniej wiedziała odmachałabym Ci:)
UsuńPozdrówka Aniu:)
bardzo dobrze, że podczas wyjazdu nie brałaś komórki ni laptopa w obroty, po prostu szkoda marnować czas;) ja od lat na wyjazdy zapominam o wszelkich komunikacyjnych ustrojstwach. jak urlop to total reset, od wszystkiego, nawet od diet i mody ;)
OdpowiedzUsuńA to co widzę powyżej, szczególnie obuwie, bardzo na tak :)
haha, też się tak resetuję, ale za każdym razem cały sprzęcior biorę i nad kreacjami się głowię, żeby potem nic nie ruszyć i na okrągło chodzić w tych samych portkach:)
UsuńAle fajnie wyglądasz, tak letnio i soczyście:). Buty rewelacja, skąd?
OdpowiedzUsuńJa to chyba już uzależniona od wszelkiej elektroniki jestem, choć przekonam się na urlopie:).
Dzięki:) Buty w zeszłym roku w Centro zakupiłam:) ale chyba Centro zamykają, u nas w galerii już ie czynna a i na ich stronce oferta była nieciekawa, choć przyznam że już dawno nie zaglądałam.
UsuńTeż mi się wydawało, żem uzależniona, ale w ogóle mnie nie ciągło do elektroniki:)
Ulalala - przy tak jasnych włosach ta biel prezentuje się oszałamiająco!
OdpowiedzUsuńDobrze Cię znowu widzieć, już się stęskniłam.
I przybij piątkę - ja mam dwa kilo na plusie ;P
I te same wrażenia co do pogody za sobą :>
ja też Mar:)
UsuńI dokładnie dwa kilo na plusie:) ale com nażarła to moje hehe:)
Buziaki:)
Odlotowa kreacja, bardzo fajna! Buty super!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jeszcze przed wypoczynkiem, siedzę cicho i doczekać się nie mogę.
to Ci Sivka zazdroszczę, żeś przed. Czas oczekiwania jest najlepszy:)
UsuńHeh, ja też dopiero co wróciłam :) Identyczne spostrzeżenia mam i tyleż na plusie ;) Ale co tam, raz się żyje ;)
OdpowiedzUsuńButy mnie uwiodły... cudne są! I spódnica ze szlachetnością bieli... rewelacja zestaw.
Buziolki
Niestety, konsekwencje muszą być, tylko jak to teraz zbić, bym musiała nic nie jeść, a zwłaszcza owoce mnie kuszą, wiem, wiem, owoce lepsze niż batony, ale ja umiarkowania nie mam:)
UsuńPozdrówka:)
Super, podoba mi się, piękna ta spódnica :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńbardzo elegancki i kobiecy zestaw:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
:)
UsuńPokochałam twoje buty! Ja zbliżam się niebezpiecznie do połowy wakacji, jeszcze nie czuję presji końca, jeszcze się łudze, że go nie widać :)
OdpowiedzUsuńButy w zeszłym roku wyczaiłam i koniecznie, bezwzględnie musiałam je nabyć:)
UsuńJa też w połowie urlopu i jeszcze trochę się pobyczę, ale mam już zadanka domowe i na samą myśl brzuch mnie boli:)
Oj ja też już po wakacjach i też stylówę na leżaczku miałam marną ;) Za to wakacje mega udane >
OdpowiedzUsuńCzekam na twoje wakacyjne foty i szykuję coś tam też w tym temacie .
Ja w tym roku nawet na leżaczku nie leżałam, małżonek mi z piachu legowisko robił hehe:)
UsuńNie wiem gdzie Ci co urosło (???), ale za to wiem, że blond to Twój kolor. Połączenie bieli z żółcią to kwintesencja lata!!!! <3
OdpowiedzUsuńno, oby widać nie było, ale waga bezwzględna niestety jest:) Oooo w biust mogłoby mi pójść, ale niestety wszystko się w brzuszysku osadza;(
UsuńJa też ubolewam, że tak krótko trwał mój wyjazd. Chcę jeszcze!
OdpowiedzUsuńWyglądasz ekstra. Bardzo mi się podoba. W ogóle i w szczególe. Buty wymiatają, deseń i kolor spódniczki też.
wyjazdy w ogóle, zawsze trwają zbyt krótko...
UsuńDzięki wielkie:)
Wyglądasz niesamowicie w tej bieli...a te buty? To arcydzieło...Juz ja widzę, jak Ci dupsko zrosło, pewnie pół dekagrama;))
OdpowiedzUsuńhaha, urosło, urosło tak mi waga mówi, zresztą nie tylko waga...ale co tam dam radę;)
UsuńUważam, że nawet nie wystylizowana i z kapturem na pewno wyglądałaś pięknie :)
OdpowiedzUsuńA twój zestaw bardzo mi się podoba, śliczna spódnica!
Chciałabym w to wierzyć...ale szczerze mówiąc w nosie to mam:) Kto mnie tam zna hehe
UsuńDzięki:)
P.S. Ja też już wróciłam z wakacji....
OdpowiedzUsuńZa krótkie są nie?
UsuńNie no!!! Taka pani uczycielka mogłaby mi wiedzę do głowy wpychać ;)!!! Świetnie wyglądasz!!!
OdpowiedzUsuńAch, żeby mi tak jaki facet napisał...
UsuńDzięki:)
Ja do moich wakacji dopiero się przymierzam:)
OdpowiedzUsuńButy i spódnica extra, wspaniale wyglądasz!:)
To wszystko przed Tobą, fajnie masz:)
UsuńDzięki:)
Ładne połączenie żółtego i białego koloru. Śliczne buciki.
OdpowiedzUsuńJa tym razem byłam nad takim morzem, co nie marudziło- zawsze ciepło, można więc było wziąć pół walizki mniej (bo wzięłam dresy, kurtki, itp.).
OdpowiedzUsuńŻółty uwielbiam, piękna spódnica:)
Toś się wygrzała:)
UsuńDzięki kochana:)
Skąd te buty? Są niesamowite, a w bieli wyglądasz bardzo świeżo i promiennie :)
OdpowiedzUsuńCentro - ubiegłoroczny zakup:)
UsuńŚwieżo i promiennie - tak bym chciała wyglądać, zwłaszcza po powrocie z roboty:)
Buty są czadowe :)) całoś też mi się podoba :)) a u mnie wakacje jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńdzięki Marzenko:) Zazdroszczę Ci, żeś przed:)
Usuńbiale szpileczki są świetne;)
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
Zazdroszczę Ci tego obżarstwa - ja od miesiąca na przymusowej diecie, a wszyscy wokół mnie zajadają się letnimi rarytasami;(.
OdpowiedzUsuńButy wymiatają!