W ubiegły tygodniu, w poniedziałek, po 21, przeżywałam nieziemską radość z wyniku konkursu, nad którym pracowałam z młodzieżą przez cały rok. Już wiecie zajęliśmy 3 miejsce w Polsce. Radość nasza granic nie miała... do wtorku wieczora. Bo wtedy okazało się, że nagrodą będą długopisy i kredki...Ja właściwie do teraz tematu nie ogarniam, choć już trochę czasu minęło i emocje minęły, a było na prawdę hardkorowo i na bank kolejnych siwków się dorobiłam (dobrze, że pod farbą nie widać:))
W konkursie owym zbierało się punkty za wszystkie wykonane przez rok szkolny zadania, maksymalnie 140, my zdobyliśmy 137:) Oprócz tego doliczane były punkty za elektrośmieci - 0,5pkt za 1kg elektrozłomu. My zebralismy 2tony 300kg, czyli jakiś tysiąc punktów z hakiem dla nas. Punkty te można było wymienić na nagrody, ale pula pojawiła się dopiero po ogłoszeniu wyników, mimo, że miało być wiadomo od początku o co walczymy. A nagrody okazały się iście imponujące jak dla szkół ponadgimnazjalnych - kredki, długopisy, plastelina, bloki - szał ciał, ale te były za niewielką ilość punktów, natomiast tablety, drukarki, mp4 za niebagatelne sumy ponad 300 i więcej. I wszystko byłoby cacy, gdyby się nie okazało, że nam nie doliczono, przez pomyłkę punktów za elektroodpady i tym sposobem zajmując 3 miejsce mieliśmy niebagatelną sumę 137 punktów, czyli jak dla mnie nic, bo co ja dzieciakom miałam powiedzieć? że za cały rok ciężkiej pracy, za tak wysokie miejsce wygrali kredki?
Cały tydzień licznych telefonów, maili, nie przespanych nocy i litry łez (bo już nie dawałam rady, taka wściekła byłam)w końcu zaowocowało. Jedna z pań, która przyznała, że popełniła błąd postanowiła odkupić winy (sama tak się wyraziła) i zapewnić nam wybrane przez nas nagrody (rzekomo z własnych funduszy, a to z kolei mnie zmroziło, bo ja nie z tych co po trupach, ale nagrody przecież nie dla mnie tylko dla młodzieży miały być). W każdym razie dziękuję tej pani, bo początkowo zrzucano na nas winę i posądzano o różne niedopatrzenia.
Wszystko się zatem skończyło względnie dobrze, ale nerwówa była jak diabli:) A jeszcze dzisiaj w radio usłyszałam tekst - jak się gra to się ma. Ciekawe...
A ja kolejny raz mówię sobie - to był ostatni raz....
A co u mnie? a właściwie na mnie? Biały garnitur, taki łatany, bo to komplet nie jest, ale tak jakoś wyszło:)
haaaaha nagroda po byku
OdpowiedzUsuńpochwale cie za zestaw... fajnie ci , lubię białe garnitury
i się z kolei pochwalę- moje córki wraz z mamą, brały udział w zbieraniu pieczątek za zwiedzanie muzeów...po 10 wysyła się do ministerstw i dostaje nagrodę 0 księzke, płytę z piosenkami i odręcznie napisany list od pani Minister, każdy inny
pisałam o tym tutaj
http://pannaanna-mmanna.blogspot.com/2014/10/muzealny-luksemburg.html
a Ty dobrze zrobiłaś ,że powalczyłaś, w sponsoring pani jakoś nie wierzę, raczej małą przewałkę :)
O fajny pomysł. Gratuluję:)
UsuńTeż, tak sobie myślę, że tam niezła przewała była:)
O matko, to ładnie przeżyłaś stresów. Dobrze, że skończyło się jako tako. Nie widać po Tobie tych łez i nerwów, wyglądasz mega stylowo. Uwielbiam Cię;)
OdpowiedzUsuńA bo zdjęcie starawe lekko, wcześniej zrobione:) Zresztą jestem coraz lepsza w maskowaniu niedoskonałości hehe, z wiekiem to niezbędna umiejętność;)
UsuńJa Ciebie tez:)
chciałabym w latach mojej szkolnej edukacji, Irmo, trafić na taką nauczycielkę, jak Ty - taką, która tak wiele serca wkłada w swoją pracę i tyle robi dla uczniów!
OdpowiedzUsuńi moje słowa są jak najbardziej szczere!
Podziwiam Cię!
Dziękuję Ci Mar serdecznie, za miłe słowa, ale myślę, że nic wielkiego nie robię, tylko to co serducho podpowiada:)
Usuńopisałaś wszystko bardzo sugestywnie i wartkim językiem, czytałam jak dobry trzymający w napięciu kryminał (słowo trup padło ;)) kląć mi się chciało od momentu, gdy padło słowo 'kredki', ale pod koniec odetchnęłam z ulgą :D
OdpowiedzUsuństylizacja na 140 pkt :)
Aż przeczytałam, co ja tam wysmarowałam i faktycznie słowo trup padło:) hehe, może kiedyś jaki kryminał wysmyczę:) Właśnie jestem na etapie wesołej twórczości - wypełniam dokumentacje, raporty, protokoły etc. i jestem coraz lepsza w pisaniu bajek:)
UsuńI love the dress, jacket and pants, white. And the blouse is cute. All look very pretty.
OdpowiedzUsuńI'm very happy, that you like my stylization:)
UsuńA widzisz, znów się porwiesz na jakąś akcję, bo przecież wiesz, że nie o nagrodę chodzi, ale o satysfakcję z tej kupy dobrej roboty. Tak powtarzam mojemu małemu i sama też w to wierzę, bo przecież z nagrodami różnie bywa. Jak widać ;-)
OdpowiedzUsuńco roku mówię,że to ostatni raz, ale wiem, że to nie prawda:) Rzadko kiedy odpuszczam:)
UsuńMasz rację, chodzi o satysfakcję, właściwie w szkole to się ma tylko satysfakcję:) Moja mama wciąż pyta, a co ty dziecko masz z tego wszystkiego? wiadomo:)
Irmo wcale nie dziwię się Twojej frustracji, wiesz, że takie hocki klocki już mnie nie dziwią w tych konkursach szkolnych. Mnie się jeszcze nie zdarzyło, żeby wszystko było uczciwie i właściwie. A na to wszystko młodzież patrzy i swoje wnioski wyciąga. Dobrze, że zainterweniowałaś,bo nagrody Wam się należały, chociaż w taką bezinteresownosć pani bym nie wierzyła ;)
OdpowiedzUsuńOgromniaście podobasz mi się dzisiaj cała, nawet jeśli to nie komplet to super połączylaś, bluzka piękna i szpilki to wisienka na torcie :)
pozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję Asiu:)
UsuńA ja myślałam, że tylko mi się takie historie zdarzają:)
Dobrze, ze nie dalas sie wysterowac...za wasza ciezka prace nalezalo sie Wam cos wiecej niz...kredki;( Wyobrazam sobie ile przy tym nerwow zjadlas....
OdpowiedzUsuńZestaw absolutnie idealny, jest wsystko co lubie: biel, garnitur, odrobina koloru, fajne dodatki... Wygladasz oblednie!!!!
Pozdrawiam. Anka
Aniu, już dawno, nikt mnie tak nie wytrącił z równowagi jak te panie. Po tych rozmowach telefonicznych, jak w końcu dotarłam do chaty to miałam ochotę setę sobie walnąć, ale południe było i dzieciaki moje ze szkoły trzeba było odebrać, więc się ogarnęłam i tylko na chwilę się położyłam, bo sił na nic nie miałam
UsuńDzięki za przemiłe słowa:)
I mnie dziś podobasz się baaardzo bluzka ciekawa fajnie wygląda z bielą, co do konkursu to współczuje takiej akcji końcowej, dobrze, że jakoś to się rozstrzygnęło i kichy mocnej dla dzieciaków nie będzie, bo zniechęcą się w przyszłości...
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Marzenko:)
UsuńA z nagród będę się cieszyć jak w końcu przyjdą, bo kto to wie co się jeszcze może zdarzyć:)
Uwielbiam biel, a Tobie w niej do twarzy :))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńBardzo fajny garniturek - ja go widzę w total white looku z trampkami np.:)
OdpowiedzUsuńNagroda? Samo życie - za jakiś czas będziesz się z tego śmiać;).
najlepiej w jakimś ostrym kolorze:)
UsuńWiem, wiem...
Niezła historia.. Oj ja nie wiem co bym zrobiła, a dzieciaki tak się starając otrzymały tak na prawdę nic.. Szkoda:(
OdpowiedzUsuńA stylizacja którą prezentujesz wygląda świetnie :)
długopisy i kredki - nagroda po byku, dobrze, że im nie odpuściłaś:)
OdpowiedzUsuńbiały garnitur z tą koszulą wygląda świetnie!:)
hmm, dopiero jak o prasie wspomniałam, to sytuacja się rozwiązała:)
UsuńDzięki:)
Przykra sytuacja!!! Dobrze jednak, że swoim uporem wywalczyłaś porządną nagrodę dla dzieci!!!
OdpowiedzUsuńGarnitur jest świetny!!! Wyglądasz fantastycznie!!!
Było na prawdę niefajnie. Pierwsze próby rozmów były wielce nieprzyjemne, ale widocznie tak musiało być:)
UsuńDzięki:)
Walczysz jak lwica! Dla dzieciaków nagrodą powinno być już to, że mają taką nauczycielkę :)
OdpowiedzUsuńi znów się zawstydziłam:) Miło czytać, ale aż tak siebie nie cenię:)
UsuńDzięki Sivka:)
Gratuluję!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie że udało sie wywalczyć inna lepsza nagrodę za taki trud należy się!
A co do ubioru. Wyglądasz ślicznie w bieli pięknie elegancko !
Dzięki, kochana:)
Usuń"nie doliczono, przez pomyłkę"... ehh szkoda gadać... i weź tu później za ponad 2 tony odbierz kredki i blok. Dobrze, że Pani na tyle uczciwa była, że się przyznała. Gratulacje dla determinacji w doprowadzeniu sprawy do szczęśliwego finału! :) . Świeży, fajny zestaw!
OdpowiedzUsuńdo pomyłki się przyznała, gdy o prasie wspomniałam, bo paru patronów medialnych konkursu było:) Sama zbiórka to pikuś, cały rok, różna zadania robiliśmy:)
UsuńPozdrówka:)
Uczucie bezsilności to chyba najgorsze co się zdarza! Dobrze, że nie odpuściłaś, dobrze, że trafiłaś na kogoś "kto się poczuwa", dobrze, że dobrze się skończyło :)
OdpowiedzUsuńA Ty wyglądasz w tym białym gangu rewelacyjnie!!! LOVE po stokroć :)
Tak, bezsilność, to bardzo dobre słowo, na to co czułam:)
UsuńDzięki wielkie, kochana:)
Dobrze, że finał sprawy jednak szczęśliwy. Aczkolwiek kto starym bykom w nagrodę proponuje plastelinę i kredki?
OdpowiedzUsuńKomplet chociaż składany, przepięknie się prezentuje. W bieli Ci równie dobrze jak w kolorach ;) Pozdrawiam :)
No właśnie! Myślę, że wszystkie zespoły były w szoku jak sklepik ruszył. I zdecydowanie wiele z nich się wycofa, bo po co walczyć.
UsuńDzięki:)
Gratulujemy samozaparcia i bloga prowadzonego z pomysłem ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do naszego sklepu internetowego z modną biżuterią i odzieżą
www.steezy.pl - strona naszego sklepu KLIK
https://www.facebook.com/steezyfashionshop - strona naszego fanpage KLIK
Pozdrawiamy
no to super! gratuluję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMnie się spodobała marynarka - piękna!
Sandicious
dzięki:)
UsuńGarnitur boski! Mega Ci go zazdroszczę :P a co do konkursu to ładna fuszerka. Dobrze, że tak się fajnie rozwiązało ;)
OdpowiedzUsuńNo tak... kredki to zajebista nagroda, pewnie gdyby ogłosili, że kredki będą dla miejsca trzeciego i niżej to nikt by nie wziął udziału. Ale fajnie, że z ciebie taka super babka i się nie poddałaś!
OdpowiedzUsuńFajowy ten zestaw!